Aktualności

Uczelnia a epidemia


Sza­now­ni Pań­stwo,

Za nami sześć tygo­dni epi­de­mii COVID-19. To doświad­cze­nie bez pre­ce­den­su na pozio­mie glo­bal­nym – kon­ty­nen­tów i państw, zarów­no w war­stwach spo­łecz­nych
i gospo­dar­czych, ale przede wszyst­kim pierw­sze takie, prze­ży­wa­ne przez każ­de­go.

Wie­lu z nas  doświad­czy­ło i wciąż doświad­cza doj­mu­ją­co bole­sne­go lęku o swój wła­sny los i los bli­skich. Dystan­so­wa­nie spo­łecz­ne – to pod tym poję­ciem kry­je się czę­sto smut­na i bar­dzo trud­na koniecz­ność roz­łą­ki z tymi, któ­rych na co dzień spo­ty­ka­my, darzy­my miło­ścią lub choć­by sym­pa­tią. Brak tak oczy­wi­ste­go gestu ludz­kiej soli­dar­no­ści, jakim jest uścisk dło­ni, sta­je się powo­li codzien­no­ścią. Nie wie­my, kie­dy to wszyst­ko się skoń­czy. W Pol­sce, dzię­ki pod­ję­tym trud­nym do znie­sie­nia restryk­cjom, uda­ło się unik­nąć tra­ge­dii śmier­ci praw­do­po­dob­nie tysię­cy ludzi, szcze­gól­nie tych naj­bar­dziej bez­bron­nych wobec wiru­sa, ludzi sta­rych. Cena jaką pła­ci­my jest wyso­ka, ale nie musi­my doświad­czać kosz­ma­ru miesz­kań­ców pół­noc­nych Włoch.

Tak­że bar­dzo wcze­sne dzia­ła­nia w naszej Uczel­ni stwo­rzy­ły szan­se mak­sy­mal­nej ochro­ny naszych cho­rych,  stu­den­tów i pra­cow­ni­ków. Szpi­ta­le kli­nicz­ne Uczel­ni zyska­ły czas, by przy­go­to­wać się jak naj­le­piej do rosną­cej licz­by cho­rych, by dać pra­cow­ni­kom poczu­cie więk­sze­go bez­pie­czeń­stwa pra­cy. Dzię­ku­je­my Pań­stwu za ogrom­ne zaan­ga­żo­wa­nie.

Doce­nia­my tak­że nowy trud  naucza­nia zdal­ne­go. Czę­sto pada­ją sło­wa, że już dość, że w ślad za odmra­ża­niem gospo­dar­ki nale­ży jak naj­szyb­ciej wró­cić do nor­mal­nej pra­cy szpi­ta­li, naszych porad­ni czy zajęć dla stu­den­tów. Nie­ste­ty, dziś nie mamy żad­nych dowo­dów na to, że jeste­śmy choć w tro­chę lep­szej sytu­acji epi­de­mio­lo­gicz­nej niż kil­ka tygo­dni temu. Co wię­cej, wciąż real­ną pozo­sta­je oba­wa, że naj­gor­sze przed nami. Na domiar złe­go nie wie­my, kie­dy to naj­gor­sze przyj­dzie, za mie­siąc, a może dopie­ro na jesie­ni. Dziś nie może­my podać jakiej­kol­wiek pew­nej daty powro­tu do uczel­nia­nej codzien­no­ści.

Dla­te­go, jako wła­dze Uczel­ni pro­si­my, by powścią­gnąć nie­cier­pli­wość, by nadal sto­so­wać z całą powa­gą rygo­ry sani­tar­ne, by nie dać się zwieść prze­ko­na­niu, że wkrót­ce powró­ci „nor­mal­ność”. Epi­de­mia na pew­no kie­dyś się skoń­czy, wciąż jed­nak dużo zale­ży od nas. Teraz prze­strze­gaj­my z całą skru­pu­lat­no­ścią zasad bez­pie­czeń­stwa byśmy wszy­scy mogli bez obaw podać sobie ręce, moż­li­wie naj­mniej pora­nie­ni zara­zą. 

Bądź­my razem bez­piecz­nie. Bądź­my cier­pli­wi.

 

Pro­rek­tor ds. kli­nicz­nych

prof. Adam Ant­czak

  • Opublikowano: 29 kwietnia 2020
Podziel się na:
  • Facebook
  • LinkedIn
godło Polski

Uni­wer­sy­tet Medycz­ny w Łodzi
Ale­ja T. Kościusz­ki 4
90–419 Łódź
NIP 7251843739
REGON 473073308

BIP