Aktualności

Szpital Barlickiego wyróżniony za aktywność donacyjną


Mini­ster­stwo Zdro­wia nagro­dzi­ło szpi­ta­le za naj­więk­szą aktyw­ność dona­cyj­ną w latach 2017–2019
– uwzględ­nio­no licz­bę daw­ców poten­cjal­nych oraz rze­czy­wi­stych, od któ­rych pobra­no narzą­dy do prze­szcze­pia­nia. Wśród 21 wyróż­nio­nych pla­có­wek zna­lazł się Uni­wer­sy­tec­ki Szpi­tal Kli­nicz­ny nr 1 im. N. Bar­lic­kie­go. Jest to jeden z dwóch ośrod­ków trans­plan­ta­cyj­nych w regio­nie łódz­kim. Pla­ców­ka otrzy­ma dodat­ko­we środ­ki na zakup sprzę­tu i apa­ra­tu­ry, prze­zna­czo­ne dla oddzia­łów ane­ste­zjo­lo­gii i inten­syw­nej tera­pii.

Prze­szcze­py głów­nie od zmar­łych daw­ców

Szpi­tal im N. Bar­lic­kie­go aktyw­nie uczest­ni­czy w pro­gra­mie trans­plan­ta­cji, zarów­no jako pla­ców­ka, w któ­rej prze­szcze­pia się ner­ki od daw­ców żywych i zmar­łych, jak i bar­dzo aktyw­ny dona­cyj­nie ośro­dek. Pierw­sze narzą­dy do prze­szcze­pie­nia ze zwłok pobra­no w 1996 roku, od tego cza­su ośro­dek pozo­sta­wał w czo­łów­ce pol­skich szpi­ta­li jeśli cho­dzi o poten­cjał dona­cyj­ny. Od 2012 roku w Szpi­ta­lu im. Bar­lic­kie­go odby­ło się 109 pobrań narzą­do­wych. W tym cza­sie pobra­no: 214 nerek, 73 wątro­by, 17 serc, 7 trzu­stek, 16 płuc. Ponad­to, od kil­ku lat regu­lar­nie pobie­ra­ne są tak­że rogów­ki od osób zmar­łych — w jako jed­nej z nie­licz­nych pla­có­wek w kra­ju. Tyl­ko w zeszłym roku  pobra­no ich 70, a obec­nie na zabieg prze­szcze­pie­nia rogów­ki ocze­ku­je w Pol­sce ok. 3000 osób.

Kadra medycz­na Szpi­ta­la im. Bar­lic­kie­go, szcze­gól­nie leka­rze ane­ste­zjo­lo­dzy, ale tak­że koor­dy­na­tor trans­plan­ta­cyj­ny współ­pra­cu­ją z wie­lo­ma szpi­ta­la­mi w Łodzi oraz regio­nie, aby sku­tecz­niej reali­zo­wać pro­ce­du­ry trans­plan­ta­cyj­ne. Do pla­có­wek, któ­re zgła­sza­ją poten­cjal­nych daw­ców z podej­rze­niem śmier­ci pnia mózgu nale­żą nasze szpi­ta­le kli­nicz­ne w tym szpi­tal im. WAM oraz Cen­tral­ny Szpi­tal Kli­nicz­ny, ale tak­że inne szpi­ta­le nasze­go regio­nu m.in. szpi­ta­le woje­wódz­kie w Skier­nie­wi­cach, w Beł­cha­to­wie, w Piotr­ko­wie Try­bu­nal­skim, WSS  im. M. Koper­ni­ka w Łodzi czy szpi­tal w Łęczy­cy.  Prze­cze­pie­nie narzą­dów to bar­dzo skom­pli­ko­wa­ny, nie­jed­no­krot­nie cza­so­chłon­ny pro­ces, któ­ry wyma­ga zaan­ga­żo­wa­nia spe­cja­li­stów wie­lu dzie­dzin.

Zgod­nie z art. 5. 1. usta­wy trans­plan­ta­cyj­nej  pobra­nia komó­rek, tka­nek lub narzą­dów ze zwłok ludz­kich w celu ich prze­szcze­pie­nia lub pobra­nia komó­rek lub tka­nek w celu ich zasto­so­wa­nia u ludzi moż­na doko­nać, jeże­li oso­ba zmar­ła nie wyra­zi­ła za życia sprze­ci­wu. Ten temat wciąż wywo­łu­je spo­ro nie­po­trzeb­nych kon­tro­wer­sji doty­czą­cych zagad­nień natu­ry etycz­nej, psy­cho­lo­gicz­nej czy nawet praw­nej. Moż­na, wg usta­wy, pobrać narzą­dy i tkan­ki od każ­de­go zmar­łe­go, któ­ry za życia nie wyra­ził sprze­ci­wu —  zgo­da rodzi­ny nie jest wyma­ga­na. W prak­ty­ce jed­nak leka­rze zawsze roz­ma­wia­ją z naj­bliż­szy­mi zmar­łe­go o pobra­niu narzą­dów, nato­miast rodzi­na nie jest pyta­na o zgo­dę, lecz o to, jaka w tej spra­wie była wola zmar­łe­go. Aby ten pro­ces upro­ścić war­to pod­pi­sać sto­sow­ne oświad­cze­nie woli lub poroz­ma­wiać o naszym sto­sun­ku do daw­stwa z bli­ski­mi, aby zna­li naszą wolę i aby­śmy sami pozna­li zda­nie osób nam bli­skich. Wów­czas w tra­gicz­nej dla rodzi­ny sytu­acji, jaką jest nagła śmierć człon­ka rodzi­ny, nie trze­ba się zasta­na­wiać jaka była wola zmar­łej oso­by.

Pro­gram daw­stwa żywe­go

Zde­cy­do­wa­ną więk­szość zabie­gów sta­no­wią prze­szcze­py od daw­ców zmar­łych, tyl­ko 5%  prze­szcze­pia­nych narzą­dów pocho­dzi od żywych daw­ców. Tym­cza­sem w  USA i nie­któ­rych kra­jach Euro­py Zachod­niej  od żywych daw­ców prze­szcze­pia się wię­cej nerek niż od zmar­łych. Nie­wy­star­cza­ją­ca licz­ba daw­ców narzą­dów jest jed­nym z głów­nych czyn­ni­ków hamu­ją­cych roz­wój trans­plan­to­lo­gii. Jed­nym z roz­wią­zań tego pro­ble­mu jest popu­la­ry­za­cja prze­szcze­pów od daw­ców żywych. Stąd w Szpi­ta­lu Bar­lic­kie­go od 2004 roku funk­cjo­nu­je rów­nież pro­gram daw­stwa żywe­go. Bada­ni i kwa­li­fi­ko­wa­ni do prze­szcze­pie­nia są tu zarów­no bior­cy, jak i daw­cy, a następ­nie doko­ny­wa­ne jest prze­szcze­pie­nie w Kli­ni­ce Chi­rur­gii Ogól­nej i Trans­plan­ta­cyj­nej. Po zabie­gu pacjen­ci pozo­sta­ją pod sta­łą opie­ką Porad­ni Trans­plan­ta­cyj­nej.

W ten spo­sób może­my prze­szcze­piać ner­ki i frag­men­ty wątro­by. Narząd pobra­ny od żyją­ce­go daw­cy pozwa­la skró­cić czas ocze­ki­wa­nia na prze­szcze­pie­nie i daje dużo lep­sze roko­wa­nie. Zanim do prze­szcze­pu doj­dzie obie stro­ny pod­da­wa­ne są kom­plek­so­wym bada­niom, któ­re mają zmi­ni­ma­li­zo­wać ewen­tu­al­ne ryzy­ko powi­kłań – mówi prof. Ilo­na Kur­na­tow­ska, Kie­row­nik Kli­ni­ki Cho­rób Wewnętrz­nych i Nefro­lo­gii Trans­plan­ta­cyj­nej.

Jak pod­kre­śla Pro­fe­sor Kur­na­tow­ska daw­ca musi być abso­lut­nie zdro­wy, leka­rze muszą być prze­ko­na­ni, że jego życie po odda­niu narzą­du nie stra­ci na jako­ści. Jed­na ner­ka wystar­czy zdro­we­mu czło­wie­ko­wi do pra­wi­dło­we­go oczysz­cza­nia orga­ni­zmu i nor­mal­ne­go życia. Z doświad­czeń leka­rzy wyni­ka, że pod­czas kwa­li­fi­ka­cji do prze­szcze­pie­nia u poten­cjal­nych daw­ców dia­gno­zo­wa­no poważ­ne cho­ro­by. Dzię­ki temu, że chcie­li komuś oddać ner­kę ura­to­wa­li tak­że swo­je zdro­wie, a cza­sem i życie.

Zgod­nie z przy­wo­ły­wa­ną już usta­wą, w przy­pad­ku daw­cy żywe­go dona­cja może nastą­pić na rzecz krew­ne­go w linii pro­stej (dzie­ci, rodzi­ce, dziad­ko­wie), rodzeń­stwa, oso­by przy­spo­so­bio­nej lub mał­żon­ka. Jeśli oso­ba nie­spo­krew­nio­na z bior­cą chce oddać narzą­dy z uwa­gi np. na zwią­zek emo­cjo­nal­ny, to na prze­pro­wa­dze­nie takiej pro­ce­du­ry musi wyra­zić zgo­dę sąd rodzin­ny. Pol­skie pra­wo nie pozwa­la na tzw. daw­stwo altru­istycz­ne — nie moż­na bez­in­te­re­sow­nie oddać ner­ki obcej oso­bie.

Woje­wódz­two łódz­kie dale­ko w tyle

W 2019 r. licz­ba rze­czy­wi­stych zmar­łych daw­ców narzą­dów wynio­sła 504, co daje 13,1 daw­ców na 1 mln miesz­kań­ców. Lide­rem jest woje­wódz­two pomor­skie, gdzie wyko­nu­je się 22 pobra­nia na 1 mln miesz­kań­ców. Nato­miast od kil­ku lat woje­wódz­two łódz­kie zali­cza­ne jest do nie­chlub­nej gru­py regio­nów o naj­niż­szym wskaź­ni­ku daw­stwa — 8,4 daw­ców na 1 mln miesz­kań­ców (trze­cie miej­sce od koń­ca jeśli cho­dzi o licz­bę daw­ców w prze­li­cze­niu na mln miesz­kań­ców). Wią­że się to ze zmniej­sze­niem licz­by ośrod­ków zgła­sza­ją­cych daw­ców w naszym regio­nie. W 2015 roku było 10 pla­có­wek, któ­re zgła­sza­ły poten­cjal­nych daw­ców, a w ubie­głym roku tyl­ko 3 szpi­ta­le wyka­za­ły się aktyw­no­ścią dona­cyj­ną.

Pan­de­mia była trud­nym okre­sem dla wie­lu obsza­rów medy­cy­ny, w tym tak­że dla trans­plan­to­lo­gii. W tym cza­sie wyko­na­no znacz­nie mniej prze­szcze­pów, a potrze­by pacjen­tów nie zma­la­ły. Obec­nie na prze­szcze­pie­nie ocze­ku­je 1761 bior­ców, w tym 987 osób cze­ka na nową ner­kę, 403 na ser­ce, a 128 na wątro­bę.

Naj­wię­cej prze­szcze­pia się nerek. Zwy­kle w cią­gu roku prze­szcze­pia się ich w Pol­sce ok. 900, nawet 1000, w 2020 r. wyko­na­no 717 trans­plan­ta­cji, nie­ste­ty do czerw­ca 2021 prze­szcze­pio­no tyl­ko 234 ner­ki. Te licz­by poka­zu­ją, jak wie­le mamy do nad­ro­bie­nia. Musi­my rów­nież pamię­tać, że za tymi sta­ty­sty­ka­mi kry­ją się ludz­kie dra­ma­ty, a część poten­cjal­nych bior­ców może nie docze­kać prze­szcze­pu – pod­kre­śla prof. Kur­na­tow­ska.

  • Opublikowano: 17 czerwca 2021
Podziel się na:
  • Facebook
  • LinkedIn
godło Polski

Uni­wer­sy­tet Medycz­ny w Łodzi
Ale­ja T. Kościusz­ki 4
90–419 Łódź
NIP 7251843739
REGON 473073308

BIP